|
| Bzdurki i bzdureczki | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Benedict Lamiz Prefekt
Liczba postów : 166 Join date : 25/07/2012
| Temat: Bzdurki i bzdureczki Czw Lip 26, 2012 3:33 pm | |
| Tutaj lądują przeróżne papierzyska skierowane do Puchona. Własnego stworzenia latającego nie posiada (chociaż chciał mieć kiedyś nietoperza), więc wykorzystuje niecnie szkolne sowy. Albo nieco podstarzałego (nadal złośliwego) Syka matki. | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Pon Sie 20, 2012 5:30 pm | |
| Przed tobą magiczny spam. Jeśli nie chcesz go usłyszeć, kopnij sowę w zadek przed usłyszeniem sygnału. Piiiip. Za późno.
Chodźmy się pieprzyć w promieniach zachodzącego słońca! | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Czw Sie 30, 2012 5:02 pm | |
| Żółty,
Właściwie to wysłałam ją wszystkim. I mówiąc wszystkich, mam na myśli wszystkich w Hogwarcie, łącznie z dyrektorem... Chyba nie zdziwi Cię, jeśli powiem, że nie odmówił. Ale to i tak nie ma znaczenia, bo chyba się kurwa zakochałam. Jest na to jakiś eliksir? Potrzebuję wrócić do normalności, albo przynajmniej łudzić się, że te moje pierdolone uczucia to zasługa zajebistego seksu...
Zaraz. Po co ja ci to wszystko mówię? Kompletnie mi odjebało, Lamiz, kompletnie...
Nie-podpiszę-się-bo-nie-mam-zamiaru-aż-tak-się-pogrążyć | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Pon Wrz 10, 2012 1:17 pm | |
| Bezczelny Tyranie podle ze mnie kpiący (właśnie za to Ciebie kocham)!
To żaden żart. Właściwie, żart i to udany, w przeciwieństwie do tego, który odwaliłam w czasie Halloween - nie wiedzieć dlaczego pewna osoba uznała, że sprawienie, iż wszyscy nie mówili litery r, było moim najgłupszym pomysłem. Załamałam się strasznie. Wystarczy zwykła redukcja alfabetu, żeby pobić wszystkie cudowne kretynizmy, które odprawiałam od lat?! Dlaczego miałabym się czuć winna, że wysłałam do 'paru' facetów propozycję seksu? Przecież to nic złego. Wręcz przeciwnie, niektóre odpowiedzi ubawiły mnie przednio. Jeden Krukon z siódmego roku nadal nie kmini, że to był żart i za każdym razem pyta się mnie, pod jakim kątem mają padać te promienie, bo on chyba do tej pory nie trafił na właściwy układ (tak, wmawiam mu, że co wieczór zrozpaczona na niego czekam). Ktoś, kto stwierdził, że Krukoni są mądrzy, chyba nie widział, co się z nimi dzieje, od kiedy nad tym domem władzę przejął Jensen. Taka ilość imprez jest nieprzystosowana dla ich erudycyjnych umysłów, więc całkiem się zlasowały. Jestem tego więcej, niż pewna. Ojejku, Lamiz, do kiedy masz zamiar wypominać mi to, że się zakochałam w Nazgulach? Uważam, że tworzylibyśmy piękny... dziesięciokącik, dobrze mówię? Poza tym byłam wtedy młoda i niewinna. Dzisiaj bardziej prawdopodobne, że zakochałabym się w samym pierścieniu. A kawa cynamonowa to nie jest TYLKO przedmiot. Właściwie nie wiem, czy napój można nazwać przedmiotem. A kawę szczególnie. To jest wręcz OSZCZERSTWO i mam nadzieję, że na jutrzejszym śniadaniu wygłosisz bardzo efektowne przeprosiny. Specjalnie przyjdę i będę patrzeć. Och, a mój geniusz nie odwzajemnia tego uczucia, więc już dawno kopnęłam go w zadek. Nie pytaj, gdzie geniusz go ma. Na szczęście już nie jest mi potrzebny. Wystarczyło następne spotkanie z rzekomą ofiarą moich jeszcze bardziej rzekomych uczuć, żebym się przekonała, że to jednak była zasługa zajebistego seksu. Nic więcej. Chwała Morganie, bo naprawdę miałam już ochotę zacząć pisać wiersze miłosne (dobra, to akurat żart, nie chcę, żebyś na święta przesłał mi słownik rymów, wolę coś zajebistszego). Hormony już mi niestraszne, to znaczy... Nawet jeśli jeszcze się z nim spotkam, a w to nie wątpię, to będzie tylko i wyłącznie seks. Przypomnę sobie dokładnie jego cudowną dwulicowość i żadne głupie uczucia nie będą możliwe. W końcu oboje dobrze wiemy, że koniec końców i tak Ty i ja będziemy razem, Benny. Tak! Będziemy mieć dom pełen dwudziestu kotów i miliona ksiąg z zaklęciami. Nasz związek ma przyszłość, najdroższy, widzę to moim wewnętrznym okiem, którego nie mam! Powiadasz: impreza? Wybrałeś odpowiednią osobę. Matka stwierdziła, że zabawne będzie granie w mugolskich loteriach i od jakiegoś czasu przesyła mi tyle kieszonkowego, że nawet ja nie mam pojęcia na co je wydać, skoro Wroński zaopatruje mnie w rodzinny bimber. Powinniśmy wkręcić w to jeszcze Baxa i zorganizujemy pierwszą oficjalną imprezę Stowarzyszenia Mugolskich Cukierków. Nikt nie będzie wiedział, kto się za tym kryje, więc - znając mentalność mieszkańców kochanego Hogwartu - wszyscy się zlecą! Wezmę na siebie zaopatrzenie w alkohol (vide: pogadam z Marcinem i skoczę do Hogs, gdyby w zamku ostały się jakieś cieniasy, które boją się mózgojebcy rodu Wrońskich) i przygotuję miejscówę (co powiesz na Wieżę Astronomiczną?), a Bax zorganizuje żarcie. Mam tylko nadzieję, że nie będą to ciasteczka w kształcie cycek... Masz kasę na składniki do veritaserum? Zawsze mogę kopsnąć Tobie parę galeonów. Sam pomysł jest zacny - w końcu ja i tak zawsze wybieram wyzwania. List spalony, za to popioły trzymam pod poduszką, jako cudowną pamiątkę po tobie.
xoxo, | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Czw Wrz 13, 2012 11:32 am | |
| Czekolado oblana dziwnym czymś!
Jak chcesz, żebym odpisywała na Twoje listy, to postaraj się pisać je trochę krótsze. Mam za dużo rzeczy do roboty, żeby bite pół godziny odpisywać na te Twoje wynurzenia, które wcale nie są aż tak fajne. Lamiz, ty masz coś w głowie czy tylko tak skutecznie udawałeś to przez wszystkie lata? Nie żartowałam, mówiąc Ci o listach, bo faktycznie je wysłałam - za to same listy były żartem. Naprawdę tak trudno to załapać? Nareszcie się dowiedziałam, dlaczego mamusia wysłała mnie do mugolskiej podstawówki, jestem pewna, że Tobie przydałyby się lekcje czytania ze zrozumieniem. Poza tym traumy są fajne. (w tym momencie nastąpiło dużo pokreślonego tekstu, bo po jakiś pięciu linijkach zorientowałam się, że piszę takie głupoty, które nawet Cristina by wykreśliła) Ja? Okrutna? Milcz, psie niewierny! Zapomniałeś, że jestem Twoim Cezarem? Powinieneś mnie wielbić na klęczkach i z wyciągniętą ręką, a zamiast avowania słyszę te oszczerstwa. Jestem nieskończenie Niewinna i Urocza, niczym te Twoje Borsuczki (bo ty sam na pewno taki nie jesteś). No i się wydało... Zapomniałam, że nie byłeś na balu, więc nie wiedziałeś, jaką mam świnię wśród przyjaciół. Wyobraź sobie, że Jensen wyszedł na środek i wszystkim to ogłosił, chociaż ci kretyni przez dobre parę godzin zastanawiali się, kto jest za to odpowiedzialny. Sama nie zachowałam się lepiej, bo zanim musiałam stamtąd zwiać (wierz mi, chciałbyś zobaczyć moją błyskawiczną zmianę stroju i epicką ucieczkę - Cento Onis do stworzenia dużej ilości dymu i Zaklęcie Kameleona, uważam, iż wyszło mi to naprawdę zacnie), zasugerowałam, że to Elle doprawiła poncz ruską. Co akurat było prawdą, ale nadal - wściekłam się na Kinghsley'a, a wyładowałam na Hall. Dziwisz się, że nie rozmawiam z obojgiem od czasu balu? I, hej! Byłam w drugiej klasie, kiedy chciałam odprawić ten rytuał i nawet Baxter nie zaryzykowałby twierdzenia, że miałam wtedy cycki! No i po co mi miotacz ognia, skoro umiem Pożogę? Nie mam czego niszczyć, bo żadnych uczuć NIE BYŁO. Tylko mi się tak wydawało. A skoro nic do niego nie czuję... no właśnie. Dlaczego miałabym zmuszać się do tworzenia relacji z nim bazując na czymś innym, niż na seksie? Akurat na ten nie mogę narzekać. Układ idealny. ... Zaraz. To ty nie wiesz, że spałam z Baxem na początku tego roku? Chłopie, na jakim ty świecie żyjesz i gdzie masz uszy, wszyscy o tym gadali... Nienawidzę, kiedy jestem na językach innych, ale akurat do podawanych dnia następnego wiadomości z kim i kiedy się przespałam, powinnam się przyzwyczaić. Zresztą, jest małe prawdopodobieństwo, że się pomylą, biorąc pod uwagę ilość moich partnerów seksualnych (to brzmi tak niesamowicie dojrzale, że parsknęłam śmiechem pisząc to określenie!). Ale Benny, koty są takie... staropanieńskie. Idealnie by do nas pasowały! Jednak - jak sobie życzysz. Będę układną i sympatyczną żonką, idealnie pod kapciem mojego pana męża. Już nie mogę się doczekać tych czasów, ciekawi mnie, kiedy wszystko dookoła samoistnie zacznie wybuchać. Och, mój drogi, moja matula nie była w Slytherinie dlatego, że ona może krzyknąć na środku Pokątnej: jam niewinna! i wszyscy jej uwierzą. W przeciwieństwie do mnie. Zawsze jej tego zazdrościłam... Nie pijam bez Ciebie! Nie częściej, niż raz w tygodniu, przysięgam! Podoba mi się ta nazwa. Bardzo Burżuazyjne Cuksy. Ale impreza będzie na wieży astronomicznej. To idealny sposób na wspieranie selekcji naturalnej w eliminowaniu słabych głów, w końcu tak łatwo z niej spaść! Wieża będzie idealna, to wcale nie jest tak mała przestrzeń, poza tym jest okrągła, a wszyscy wiedzą, że okrągłe pomieszczenia są dużo większe, niż się wydaje. Poza tym zawsze można będzie wytknąć część ludzi na schody. Bo tak, masz rację, limit wieku będzie konieczny. Zajmiesz się anonimowym wysyłaniem zaproszeń z datą i miejscem naszej małej imprezy? Pamiętaj, żeby zaprosić też nasze nauczycielskie trio! Marcin bardzo by się obraził, gdyby na jakiejś imprezie był jego bimber, a on nie. Ręka mnie już boli od tego pisania. Najlepiej przedyskutujmy sprawę imprezy już twarzą w twarz, na odległość nie mogę Cię wystarczająco zmolestować. Pamiętaj o tym veritaserum, nie wiem, ile to świństwo się warzy, ale musisz się wyrobić! | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Sro Paź 10, 2012 7:21 pm | |
| Niecycaty Przyjacielu Który i Bez Cycków Jest Zajebisty! Na wstępnie... O mój słodki Boże, gdybym był gejem, to bym Cię wycałował gdzie bym dosięgnął, bo cyckowa poduszka jest najzajebistszym prezentem ever, o rany, podjarałem się, teraz mogę umrzeć szczęśliwie! I jeszcze przeciwkacowy! O raaaany! Niestety, ja jestem tylko biednym, małym, niewinnym Gryfiakiem i nie mam jak Ci kupić cokolwiek, ale bądź pewny, że za cycpoduchę Ci się odwdzięczę! A teraz list. Kochany mój żółciutki, w cuda wierzysz? Ja nawet jak się spasę to wyglądam zajebiście, w co chyba nie wątpisz. wystarczy włożyć garnitur, w garniturze nawet grubaski są zajebiste. Nie to, żebym miał coś do grubasków, grubaski są spoko, jak bym był grubaskiem, kochałbym się jeszcze bardziej, bo miałbym swoje cycki... O matko, eureka! Nie, nie spasłem się, nadal jestem najseksowniejszym z Gryfonów w tej szkole. Ostatnio udało mi się załapać okazję 4 za jednym razem, czyli zmacałem cztery pary pięknych, jędrnych cycuszków. Mówię Ci, czułem się jak po wypiciu Felixa. Zszedłem z tematu...? Oczywiście, że zaplanowana! Jakże śmiesz w to wątpić. Będziemy najebani, najarani i będziemy ruchać wszystko co się rusza, może nawet jakiegoś profesora. Ale to tylko w sytuacji, kiedy będziemy BARDZO najebani. Pf! Ja nie palę! Czy Ty mnie widziałeś kiedyś z papierosem w ręku? Kochanie (dobra, wiem, że to gejowskie, milcz), jeśli nawet, to tylko podtrzymuję żar, żeby nie spadł... ... A z tego co słyszałem, fajki strasznie podrożały, a ja jestem tylko biednym Gryfiaczkiem... A poza tym, większość lasek będzie tak najebana, że nie będą patrzyły na to, czy śmierdzę dymem czy nie. Jeśli wiesz, co mam na myśli. Nie, za cholerę nie pamiętam jakim cudem wylądowałem w tej zbroi, na szczęście dzięki Tobie przynajmniej wiem kto mi to zrobił. I cóż, powiem Ci, że do teraz nie pamiętam co się na tamtej imprezie działo. Ale ja lubię pić, a jak ma się okazję, to się korzysta, niestety, moja głowa lubi protestować, więc nie możemy się zgrać. Z papierosami czy bez i tak obudzę się pewnie gdzieś w sowiarni z wielką sową śnieżną na czole, skubiącą resztki ciasta z mojego garniaka. To nie brzmi zachęcająca, ale i tak mnie znasz, więc wiesz, że się najebię w cztery smocze dupy. Do Stanów? Do TYCH Stanów?! O człowieku, to brzmi awesome, MUSIMY to zrobić, naprawdę! Zabieram ze sobą swoją cycpoduszkę i w każdej chwili mogę wyjeżdżać! AAAA! ONAMANAWETSTERCZĄCESUTKIBOŻENAJLEPSZYPREZENTŚWIATA! O człowieku. Och. Mój. Żółciutki. Z najkurwawiększą ochotą wyjeżdżam z Tobą do Stanów, Twoje słowa mnie całkowicie przekonały! Cycki, cycki wszędzie, to musi być kurwa życie. Czyli mówisz mi, że poruchamy? Mówiłem już, że to zajebisty pomysł? Tak, jest mi zajebiście, tylko trochę mi brak naszych kłótni. No stary, nadal myślisz, że to tyłek jest lepszy niż cycki? Nie ma NIC lepszego niż cycki. Chyba, że dwie pary cycków. PS. OMG OMG OMG CYCPODUSZKA! [You must be registered and logged in to see this image.] | |
| | | Anastasie Mitchell Prefekt
Liczba postów : 49 Join date : 03/08/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Nie Gru 09, 2012 4:03 pm | |
| Przyjdę, ale Veritaserum zgodzę się wypić jedynie pod warunkiem, że wcześniej próbka zostanie mi dostarczona do zbadania. Nie wypiję niepewnego eliksiru.
A. M. PS: Nienawidzę anonimów, Lamiz.Dla Anastasie domyślenie się nadawcy nie było cudem, tylko zdrową logiką. Według jej - zawsze aktualnych - informacji były w szkole trzy osoby, które potrafiły uwarzyć jakikolwiek eliksir prawdy. Siebie i Kinghsley'a odrzuciła na wstępie, więc został Benny Lamiz. | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Pon Gru 10, 2012 8:28 pm | |
| Żółciaku!
masz rację! Wspieranie duchem to naprawdę męcząca robota, nie mam kiedy odpoczywać od odpoczywania, nie mówiąc już o tym, że nie starcza mi czasu na przejrzenie nowego numeru Playboy'a, który teraz wdzięcznie gniecie mi się na łóżku. Nie bój się, pożyczę Ci go. O MÓJ BOŻE! To Ona jest już taka stara? 17 lat?! Przecież to już prawie śmierć! Biedne, biedne stworzenie, takie stare, zrobią jej się zmarszczki na tyłku! Dobrze, że nie na cyckach, tego bym nie zniósł... Będę płakał razem z nią za jej utraconą młodością. Chociaż z drugiej strony... Ona nie ma już na sobie namiaru! Będzie mi mogła fajki kupować! Tak, tak, Gryfiaczek zrobił się bogatszy, kieszonkowe od tatusia wpłynęło! "Ta zmora" jest po prostu kobietą. Kto wie, może okresu dostała... Cholera ją wie (spaltenlistniechcezebymiałajakiekolwiekdowodyzekiedykolwiekzleoniejmowiłem). IMPREZA! NAJEBIEMY SIĘ JAK ŚWINIE <3 A więc co będzie potrzebne: - JA - JA - JA - MOJA CYCPODUCHA - ewentualnie ty - ewentualnie żarcie - JA - ewentualnie procenty - ewentualnie popita - MOJA CYCPODUCHA - w razie ostateczności Kryśka - JA - ewentualnie przeciwkacowy - JA - MOJA CYCPODUCHA - ewentualnie papierosy - jeżeli JA wam nie wystarczę to można załatwić jakąś muzykę - APARAT, ŻEBY ROBIĆ SOBIE MILIONY KOMPROMITUJĄCYCH ZDJĘĆ I GROZIĆ NIMI BIEDNYM LUDZIOM To nie było chyba Gryfońskie zachowanie... jeśli czegoś jeszcze potrzebujesz, pisz.[You must be registered and logged in to see this image.] | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Wto Gru 11, 2012 7:50 pm | |
| Wiem że jest późno, ale... O CZŁOWIEKU MOGŁEM KURWA ZGINĄĆ W MIODOWYM KRÓLESTWIE! Nie piszę dlaczego, cholera wie gdzie ten list trafi. Ale mam wszystko. Mam naprawdę, naprawdę wszystko. Ale się najebiemy![You must be registered and logged in to see this image.] | |
| | | Lindsay Welsh Klasa V
Liczba postów : 86 Join date : 03/08/2012
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki Wto Gru 18, 2012 11:20 am | |
| Lysia niewiele zrozumiała z listu, który dostarczyła jej prześliczna sóweczka - za dużo przydługich zdań i niezrozumiałych wyrazów, ale mimo to udało jej się wyciągnąć z treści, że będzie impreza, ale żeby była, musi się zgodzić. Nie doczytała na co - papierek zbyt szybko się zapalił. Ale odpowiedziała niezwłocznie - nawet nie szła szukać pergaminu, odpisała na papierku od zjedzonego przed chwilą toffi, a że nie zmieścił się podpis, zawiązała sóweczce na szyi żółtą wstążkę zdjętą z włosów.
Zgadzam się!
| |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Bzdurki i bzdureczki | |
| |
| | | | Bzdurki i bzdureczki | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |