|
| AMJ Evans | |
|
+3Clay Kahaya Avérille de La Fontaine Amy Evans 7 posters | Autor | Wiadomość |
---|
Amy Evans
Liczba postów : 13 Join date : 16/09/2012
| Temat: AMJ Evans Wto Wrz 18, 2012 9:57 pm | |
| Zapraszam do wymyślania, zmyślania czegoś ciekawego względem kontaktów z Amy ;] ~~ [You must be registered and logged in to see this link.]Stosunki z Av jak większość związków międzyludzkich mają swoją historię. Ta opowieść niech zostanie raczej owiana tajemnicą, bo jest pełna zgrozy i negatywnych odczuć. W każdym razie natura obu panien nie przypadła sobie do gustu i coś poważnie zaiskrzyło, co odbiło się na ich samopoczuciu. Nastolatki nie mogą przebywać w swoim towarzystwie, bo zaraz dochodzi do spięć i rękoczynów wszelkiej maści (zwłaszcza magicznej). Ostatecznie Amy i Avérille nie znoszą się. Jedna drugiej próbuje dopiec. Evansówna przedrzeźnia pannę Fontaine jak tylko potrafi najlepiej, a która dość poważnie ośmieszyła Puchonkę. Ma uraz do niej, gdyż ta nastraszyła dziewczynę nie na żarty, odkrywając sekret wyglądu jej bogina, czarodziejskiej mary. To prawie jak wojna. ~~ [You must be registered and logged in to see this link.]Wydarzenia potoczyły się tak, że zaraz po Avérille, Amy trafiła na Clay, która zachowywała się jak przystało na Ślizgonkę. A skoro niemal ubóstwiała pannę Fontaine, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby przysporzyć więcej udręki Evansównej. Przy tym względzie, że Puchonka martwi się nią mniej, boby zwariowała zapewne. W końcu zraziła się bardzo do tego typu dziewczyn, chociaż jeszcze nie wie, co ma począć z tym wszystkim. Na razie walczy. ~~ [You must be registered and logged in to see this link.]Na tym etapie Amy doznała największego szoku i zdumienia, jakikolwiek mógłby ją nawiedzić. Ogromny zawód powstał z tegoż powodu, że Valentine jawnie opowiedziała się w koalicji na czele Avérille. Złudnie wierzyła, że Puchoni (oraz pozostałe domy) trzymają się razem. W zasadzie to kwestia danej osoby i jej charakteru. Ostatecznie Amy musiała się pogodzić z wrogością trzech postaci oraz śmiało stwierdzić, że "co rude to zdradliwe". Jedyne co może zrobić, to chyba mieć jak najmniej kontaktu z ów panną. W chwili konfrontacji może liczyć na solidną dawkę małpowania i dogryzania. ~~ [You must be registered and logged in to see this link.]W zasadzie Amy najbardziej w całej szkole głowi ten człowiek. Owszem jest dyrektorem Hogwartu i zachowuje się tajemniczo jak na władczego czarodzieja na tej posadzie przystało, jednak dziewczyna ma nieodzowne wrażenie, które sprawia, że warto go lubić. Zwłaszcza, kiedy napomknął o jej domniemanym bracie - którego nie zna, a O'Sullivan dał do wiadomości, że miał z nim styczność. W każdym razie nie mogła wypalić i zacząć wypytywać ot tak, gdy nie jest nawet w stanie wyciągnąć tego od rodziców. Bo ma zwyczajnie mętlik uczuć w paru kwestiach. Bądź co bądź polubiła tego pana. ~~ [You must be registered and logged in to see this link.][size=] Prawdziwy ładunek w życiu Amy. Także istna seks bomba, która pojawiła się w rodzinie. Bo w zasadzie, ni stąd ni zowąd, Evansowie zapragnęli pomóc społeczności czarodziejów. A że to chyba najbardziej ustatkowany (chociaż nikomu prawie nieznany) ród, stwarzali najlepsze środowisko dla tego typu przypadków. Relacje z Kay i nowymi 'rodzicami' zdawały się spokojne, jednak nie z Amy. Puchonka od początku źle sobie wróżyła, właściwie tego nie potrafiąc, odgrywanie roli siostry. Wpływ wielu czynników sprawiało wrażenie, że Evansówna jest niby rozpieszczona. Jednakże żeby nie było drętwo, to przebolała parę rozmów i wydarzeń, które musiały rodzinnie spędzić. Rozmyślając na tym trochę jej zazdrości, bo sama musi się o siebie troszczyć - w sensie samodzielność, której brak szesnastolatce. W rezultacie na razie jest opłakanie, lecz Amy w tym względzie jest otwarta na zmiany, zwłaszcza na lepsze. Kwestia podejścia, czy przyzwyczajenia.
[url=][/url] [size=] #FFFF33 - żółty #FF3333 - czerwony #3366CC - niebieski #336633 - zielony #6666CC - inni [/size]
Ostatnio zmieniony przez Amy Evans dnia Czw Wrz 20, 2012 8:34 pm, w całości zmieniany 4 razy | |
| | | Avérille de La Fontaine Prefekt
Liczba postów : 341 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Sro Wrz 19, 2012 8:12 am | |
| - Cytat :
- W wypadku poważniejszych spraw niestety nie ma tak łatwo i wrogość, czy upodlenie musi pozostać.
Soł chcę coś więcej niż tylko zwykła niechęć, bo z przerażeniem zauważyłam, że moja Avcia nie ma żadnego porządnego wroga do tępienia, to niedopuszczalne. Skoro Amy nie lubi tracić czasu na mszczenie się za jakieś błahostki to wchodzi w grę tylko porządne zawinienie. Nienawiść obustronna. Avcia, nie wiem, może ją ośmieszyła, zrobiła jakieś świństwo, ot tak, z nudów. I to takie śliczne, ładne świństwo, przez które Amy bardzo się obraziła. W rewanżu ją przedrzeźnia (bo chyba to lubi, jak przeczytałam), wychodzą z tego różniaste słowne potyczki (na początku też różdżkoczyny, ale chyba źle się kończyły dla Amy, bo w statach z zaklęć masz 4 i 5 a Av 7 i 7, więc wynik przesądzony). Po prostu nie daj Merlinie im się spotkać na korytarzu. Dodatkowo Evansówna może się lekko lękać Avci, bo ta odkryła, że boginem Puchonki jest człowiek z siekierą. Fontaine jest psychopatką, więc bez problemu nastraszyła biedaczkę wyskakując nagle zza jakiegoś krzaka na błoniach z siekierą (zakrwawioną, żeby nie było. Akurat nie krwią ludzką, ale to nie znaczy, że jej nie przelewa w ogóle!). | |
| | | Amy Evans
Liczba postów : 13 Join date : 16/09/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Sro Wrz 19, 2012 3:27 pm | |
| Jeszcze nie wiem jak się wczuje w tą postać, ale pomysł mi się podoba | |
| | | Clay Kahaya Klasa V
Liczba postów : 71 Join date : 28/07/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Sro Wrz 19, 2012 5:24 pm | |
| Jako tako pomysłu na relację naszych panien raczej nie mam, ale myślę, że w tym wypadku Valentine poszła grzecznie za Avcią (coś w stylu- ty jej nie lubisz, to ja też!) i Amy jest jedną z osób, które ruda lubi w wolnym czasie irytować, bez wielkiej wrogości. Co ty na to?
A co do Clay, może jakieś propozycje?
Ostatnio zmieniony przez Clay Kahaya dnia Sro Wrz 19, 2012 6:19 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Amy Evans
Liczba postów : 13 Join date : 16/09/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Sro Wrz 19, 2012 6:14 pm | |
| Łaa, a przez pewien moment była nadzieja na coś nudnego - w sensie 2 Puchony na 2 Ślizgony. Skoro niestety tak się już ułożyło to trudno. Powiedzmy, że nikt nie ma na to wpływu i Clay po prostu trzyma się z Av. I nie da się uniknąć takiej konfrontacji. Ale to już w zależności jak oceniasz charakter swoich postaci (Clay i Valentiny). Nie znam się... | |
| | | Casey O'Sullivan Przemytnik Alkoholu
Liczba postów : 164 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Sro Wrz 19, 2012 6:41 pm | |
| Pamiętasz jak kiedyś pisaliśmy na cb o tym, że Louis jest kumplem O'Sullivana? Tajny przemyt alkoholu i te sprawy? Trza to w końcu jakoś udokumentować i opisać, bo Lili cierpi w tej szkole.
No, ale to temat Amy. Tak więc jeśli pyknie ta pierwsza opcja ze starym Evansem, to w sumie młodsza miałaby trochę luzu od dyrektora. No i by się może jakoś lubili? Chociaż Casey z reguły każdego uważa za potencjalnego wroga i złodzieja. | |
| | | Kayla Williams
Liczba postów : 21 Join date : 08/09/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Czw Wrz 20, 2012 5:38 pm | |
| W sumie nie ustaliliśmy, jak to jest między Amy i Kaylą, tylko zgodziłeś się na tę rodzinę zastępczą, so... Widziałabym to skrajnie. Albo naprawdę dobre przyjaciółki, albo patrzeć na siebie nie mogą i ostentacyjnie przechodzą na drugi koniec korytarza, kiedy tylko się zobaczą, a w domu są wieczne spięcia. Your choice. | |
| | | Louis Evans
Liczba postów : 24 Join date : 07/08/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Czw Wrz 20, 2012 7:36 pm | |
| Casey: To niezły pomysł. W końcu Lou podróżował przez 16 lat to i roboty jakiejś musiał się łapać, chociaż to miał być bardziej mężny i sprawiedliwy Gryffon. Ale w końcu z czegoś trzeba było żyć. Niech będzie, że znają się ze wspólnego przemytu... kiedyś tam.
Co do Amy. Można powiedzieć, że kilka razy ją zaczepiłeś (;]) i raz napomknąłeś o Louisie - nic więcej, żeby cie o niego nie napastowała. Nie widzę jak tu bardziej dopasować oba charaktery i stanowiska. Zwyczajnie lubią się.
Kayla: Wpadło mi do głowy właśnie takie bardziej stronienie. Czyli perspektywa posiadania adoptowanej siostry negatywnie na nią wpływa, ale Amy nie traktuje ją przez to jako kogoś gorszego. Może z czasem będzie mogła chcieć pomóc w przychylnym spoglądaniu na świat czarodziejów, czy pod wpływem odkrycia sekretu o ćpaniu (z tym, że nie będę ingerować w to, skoro to nieodzowna część charakteru postaci). Można tu też wplątać lekką dziewczęcą zazdrość i to, że Amy jest młodsza (o rok, ale zawsze). | |
| | | Casey O'Sullivan Przemytnik Alkoholu
Liczba postów : 164 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Czw Wrz 20, 2012 7:41 pm | |
| | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: AMJ Evans Czw Wrz 20, 2012 8:41 pm | |
| Cudnie, nie mam nic do zarzucenia, już mam wizję relacji w głowie. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: AMJ Evans | |
| |
| | | | AMJ Evans | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |