Liściki do Lilci !

***

Zacna Lili!
Piszę do Ciebie z szybkim zapytaniem: czy możesz polecić mi jakieś książki traktujące o transmutacji? Ostatnio stwierdziłem, że czas zacząć się zabrać za tą dziedzinę magii, w końcu nigdy nie byłem aż tak zły w niej. Sam jednak nie wiem co wypożyczyć, bardzo wiele tytułów mnie ciekawi.

Nie wiem co powiedzieć! Ta księga, którą mi podesłałaś jest fantastyczna! Gdybym tylko mógł, to bym Cię wyściskał... Zresztą! Mogę! Jak dzisiaj spotkamy się na obiedzie, oficjalnie Cię wyściskam!

Jestem dorosły, mam 27 lat, Liliiiiii!
Jak cudownie móc wreszcie pozbyć się przedrostka 'per pani'!

To tylko 19 lat różnicy!


P.S. Patrz na Shepardów!

Mua?
Ależ skąd! Ale obawiać się "huga" ode mnie nie musisz! Jestem przecież grzeczny! Avadę rzucam tylko na złych ludzi!

Wypraszam sobie! Jako uczeń byłem! O ile nie było przy mnie Jensena!

Wybacz, ma chérie, mój umysł całkowicie zaprzątały inne sprawy. Dlaczegóż to miałabym się obawiać, transmutacja nigdy nie należała do moich zmor, przecież to wiesz. Żałuję, że przez pewne rzeczy nie mogłam się zjawić, ale nie martw się, nadrobię!
Och, nie wiedziałam, że nawet droga Hazel nie jest ci bliższa. Chyba zanadto mnie cenisz.



//Dopiero teraz zauważyłam, wybacz.

Cytat :

Pani profesor,
wybacz mi, ale jakoś nie potrafię się jeszcze do niczego odnieść. Albo nie tyle, co nie potrafię, jednak byłem zajęty czymś co nazwać można pasją i zarazem marzeniem. Podróże. Nie wiem, czy zrozumiesz. W moim przypadku były bardzo męczące i naprawdę nie pozostawiały czasu na rozmyślanie. Fakt faktem pozostawiłem przeszłość za sobą - nie wracając do niej - i nawet nie wiem, co z moimi rodzicielami. Niebawem wrócę, o ile nie jestem już blisko. I mam nadzieję, że mam do czego powracać. W każdym razie nie jestem pewny czy zasługuje na tak radosną - w moim odczuciu - uwagę i zainteresowanie z Twej strony. Jak uważasz?

Louis.

Cytat :

Święta... Niezbyt je pamiętam, poza gwiazdami i mrozem...
Powrót do cywilizacji jest naprawdę ciężki. Najpewniej zawitam do domu, do Doliny Godryka i pokaże się rodzicom. Byłem całkowicie odcięty od społeczności, więc muszę się od nowa przystosować, wszystko odnowić i pozbierać do kupy. Potem niezwłocznie musimy się spotkać. Najlepsza chyba będzie przerwa świąteczna.

Louis.

Kochana!
Co u Ciebie słychać? Czy będziesz obecna na matczynej wigilii (jak zwykle 24 grudnia, wieczorem)? Szykuje naprawdę dużo jedzenia i zaczynam się bać, że zrobi stanowczo za dużo i wcale tyle nie potrzeba.

Nie umiem się po tym wszystkim podnieść. Mam wrażenie, że już nigdy nie będę potrafił się uśmiechać ani śmiać, chyba, że tak fałszywie. Wiem, że powinienem być silny, ale nie potrafię. Czuję jednie pustkę, której nikt nie potrafi wypełnić. Kiedy przechadzam się szkolnymi korytarzami, wypatruję Tony'ego. Zaraz sobie jednak przypominam, że przecież go tutaj nie spotkam....
To okropne. Ja nie wiem jak mam żyć.
Pomóż.

Jake

Droga Lil

Uradowała mnie wiadomość od Ciebie. Możesz zaśmiecać moja skrzynkę ile chcesz. Ostrzegam jednak że w niedługim czasie usłyszysz o mnie nie raz, wtedy przypuszczam że nawet ty zerwiesz kontakt. Zbyt wiele czasu spędziliśmy razem bym potrafił obojętnie przejść obok twojego listu. Wspomnienia z moich czasów nauczycielskich są znów wyraźne. Co powiesz na spotkanie? Pod świńskim łbem lub w dziurawym. Chyba że ten klimat ci nie odpowiada i może chcesz znaleźć więcej pokoju, wtedy zaproponuj, a na pewno się zjawie.

Dorian

Lil

Niemal zapomniałem że masz córkę. Uczyłem ja przecież i muszę przyznać że urok i wiedzę odziedziczyła po matce. Nigdy jednak nie dane mi było poznać ojca, choć wybacz. To może być nie uprzejmie pytać. Ciekawość i może nauka zazdrości nie dawała mi jednak spokoju (te stare czasy). Zaskoczyłaś mnie jednak że przeniosła się do Francji. Mam tam paru dobrych znajomych i rodzinę. Interesuje mnie też co ty okien dziennikarki uważasz o tym nowym Czarnym Panu i co o nim mówią inni w Proroku. Do mnie co rusz przylatuje sowa od dawnego ucznia z pytaniem co o nim sądzę i jak oceniam jego znajomość Czarnej Magii. Niestety dla wielu, oceniam aż nadto wysoko. Co zaś do spotkania, wyczekuj sowy.

Dorian

Moja droga

Nie będę więc dociekał, jednak łamiesz mi serce mówiąc że nie byłbym dobrym ojcem. Byłbym najwspanialszycm ojcem pod słońcem, ale co wy kobiety możecie o tym wiedzieć. Co zaś do Saligiusa to jako powiedzmy spec od zaklęć i nie zmniejszając swojej wiedzy i osiągnięć także spec od magii, mógłbym udzielić ci krótkiego wywiadu. Zapomniałem też chyba dodać że obracam się w towarzystwie uchodzącym za bardziej niż podejrzane i mam informacje z pierwszej ręki.

Twój kochany
Dorian

Dziurawy Kocioł. Dziś. Teraz. Natychmiast.

Twój Dorian