|
| Avérille de La Fontaine | |
|
+6Lili Cartemoll Benjamin Baxter Valentine Kenvetch Cristina Reed Dorian Ivanhoe Avérille de La Fontaine 10 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Avérille de La Fontaine Prefekt
Liczba postów : 341 Join date : 19/07/2012
| Temat: Avérille de La Fontaine Pon Lip 23, 2012 12:08 pm | |
| | |
| | | Dorian Ivanhoe
Liczba postów : 137 Join date : 23/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Lip 25, 2012 3:26 pm | |
| Prosta sówka doniosła list zapisany ładnym, pochyłym pismem...
Droga Averille
Miło mi zobaczyć twoją twarz w Wielkiej Brytanii. Przypuszczam że zapomniałaś już wujka Doriana? Jesli nie, chętnie zamieniłbym kilka słów zanim rozpoczniesz rok szkolny. Zapraszam więc do mojego dworu w Szkocji. Ma otwartą sieć fiuu. Prosilbym jednak o uprzednie poinformowanie mnie o wizycie.
Dorian Ivanhoe
(Z oczywistych względów trzeba najpierw poczekać aż założę temat mojej posiadłości) | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Wto Sie 21, 2012 1:27 pm | |
| Załóżmy Klub Pięknych i Bogatych! Ja jestem piękna, ty bogata, idealnie się uzupełniamy! | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Wto Sie 21, 2012 1:47 pm | |
| W sumie rozumiem twoją decyzję. To takie przykre być tylko bogatą... Pewnie, że się nudzę. Ile można torturować małe Puchoniątka?
xoxo, | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Wto Sie 21, 2012 2:15 pm | |
| Wiem, że nie możesz pojąć co czuję, dlatego naprawdę jestem Ci wdzięczna za to jakże szczere współczucie! Ktoś tak wrażliwy i uczuciowy jak ty, to rzadkość w domu Salazara! Zaraz, zaraz, daj mi sekundę! Chyba nie są tak aż tak bezsensowne, skoro nadal mi odpisujesz?
... I błagam, nie unoś się teraz dumą, mój dzień bez wymiany z Tobą atramentowych uprzejmości będzie tak bardzo nijaki i wyprany z wszelkich barw! | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Wto Sie 21, 2012 10:59 pm | |
| Ha! Sama przyznałaś się do tego, że potrafisz być miła! 1-0 dla mnie. I nie płacz z tego powodu, nie przystoi, żeby Fontanna wylewała z siebie rzewne łzy. Jestem tak szczęśliwa z tego powodu, że nawet Twoja zapowiedź braku odpowiedzi mi nie straszna! Dzięki, Avciu, jesteś najlepszą psiapsiółą. To znaczy byłabyś, gdyby ktoś chciał, żebyś się z nim przyjaźniła.
xoxo, | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Sie 29, 2012 9:13 am | |
| Złośliwa Averillo, Wybacz, mi mój egoizm, ale obecnie egoistycznie zabawiałam się w Puchoniolandzie. Ale znęcanie się samemu jest tak samo nonsensowne jak pająk bez futerka. Collins, tak? To chyba ten, który ostatnio próbował wyczarować jednej lasce kwiaty Orchideusem, a przez przypadek dźgnął ją różdżką w oko. Debil. Z nie osobistych pobudek wiążę nadzieję, że bardzo krwawił, ale wszystko mi opowiesz, kiedy zabierzemy się za masowe rzezie, na które już się wspaniałomyślnie psychicznie nastawiam. Zresztą, nawet jak obyło się bez krwi, ja tam chętnie to niedopatrzenie naprawię, znasz mnie. Dar w postaci torturowania i znęcania się przyjmuję z szerokim uśmiechem. Jeśli to choroba, to bardzo sprzyjająca. Gdyby zamek był pełen Averill i Valentine co byśmy miały do roboty (No oprócz podziwiania się i zachwycania)? Jakoże wilom się ustępuje, pozwolę ci wybrać miejsca tortur i ofiary. Ściskam róg dwurożca, że uda się przesłodko pomęczyć naszych braci kretynów.
PS. Doceń mój gest, bo wyjątkowo ani jednego piórka twojej sówce nie wyrwałam. Wiele mnie to kosztowało emocjonalnie, wierz mi. | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Sie 29, 2012 2:48 pm | |
| Oszczędność nie jest w twoim stylu, o najwredniejsza Averillo! Chyba, że chodzi o oszczędność litości i miłosierdzia. Jesteś naprawdę wielka. Ja czuję się już przytłoczona naprawianiem tego brudnego świata pełnego kretynów. Powtarzam się, wiem. Lenistwo się u mnie ujawnia, doprawdy. Czasami wolę sobie usiąść i ograniczyć się do drobnych złośliwości, machnięciem różdżką, ale przyznam Ci, że po każdym Twoim liście moja motywacja rośnie. Możesz być dumna, droga Averillo, w pewnym stopniu jesteś moim natchnieniem. Ja za to jestem dumna z Twojego zboczenia. Wiele ludzi ma taką psychikę, że boją się krwi. Pozostanie to dla mnie na wieki niezrozumiałe. Najlepszy widok wroga, pardon, najlepszy widok ofiary, to taki, kiedy sączy się z niego krew. To takie symboliczne, poetyckie i wiele innych Och, Ach! Krew nadaje barw, szarej prozie życia psychopaty. Taka wizja, że chochlik nie siada! Najbardziej lubię haratanie. Szkiełka w górę i fiuuuuuu w czyjąś główkę. Krew, Szkło, coś pięknego. Słyszałaś o takim cudeńku jak "Eliksir na odpadanie kończyn i zanik kości"? Słyszałam jak jakiś siódmoklasista jęczał, że wyczytał coś takiego w Dziale Ksiąg Zakazanych. Cholernie trudny. Cholernie czarnomagiczny. I cholernie cudowny. Strach pomyśleć jak takie Wiedźmy jak my, mogłyby taki dar Merlina wykorzystać. Chyba muszę się zacząć uczyć eliksirów. Mówisz, że Lochy? Zakładam więc, że jesteś przeświadczona, że byłybyśmy bezpieczne ze strony twojego Wężykowego opiekuna? Ślicznie. Darem dla psychopaty jest naiwność ofiary. Ile psychopatów, tyle ofiar. Mam wenę na Złote Myśli. Więc nastawiam się psychicznie na rzeź. | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Sie 29, 2012 7:47 pm | |
| Też kiedyś miałam nadzieję na ocalenie ludzkości przed debilizmem. Jak byłam mała byłam tak naiwna, że próbowałam nauczyć życia mugolskie ścierwa, jakimi są małe mugolskie bachory. Biedna mała naiwna Walentynka. Ale wszyscy byliśmy kiedyś młodzi i głupi. Chyba. Wszak jeśli uważasz, że mam jakikolwiek potencjał, to znaczy, że chyba nieco znormalniałam, prawda? Zresztą nie odpowiadaj. Wolę żyć w słodkiej niewiedzy. Naprawdę?! Do kominka?! Ja ich nie rozumiem. I wyobraź sobie, że te niewinne małe rybki, płynące wraz z nurtem rzeki, będą kiedyś niezależnymi, dorosłymi ludźmi. To się po prostu aż prosi o wejście na scenę jakiegoś potencjalnego Władcy Świata, który zniszczy ich złudzenia. Moje Puchońskie serduszko pozwoli tobie w przyszłości zająć to zacne miejsce, oczekując w zamian żadnych ograniczeń w kwestii tortur, znęcania się rzucania na pożarcie Akromantulom, których jak dorosnę, zostanę hodowcą. Ale z resztą już mi to obiecałaś, a ja sobie odpowiedni twój liścik oprawię w ramkę i obrzucę ochronnymi zaklęciami (jak się ich nauczę) żebyś mi się nie wyparła, Averillo! Podziwiam Cię bardziej z każdym przeczytanym zdaniem. Straszenie Hogwarckich latorośli pająkiem mnie już nie bawi. Też mam apetyt na spisek. Dziki, diabelski i wspaniały spisek. Coś żeby oderwać się od rutyny (przepełnionej złośliwościami i spiskami, ale nie bagatelizujmy). Też chcę zobaczyć jak flaki Hogwarckich rezydentów wychodzą na wierzch (nie przesadzam?)! Flaczki mnie intrygują. Nie tak jak krew. Krew brzmi bardziej poetycko. Gdyby wampiry jadły ludzkie flaki, zamiast picia krwi, straciłyby całą finezję. Swoją drogą byłam przekonana, że masz całą pozłacaną listę osób znienawidzonych, dla których oszczędzasz szczególną dawkę brutalności. Nie wiem czy będę mogła Tobie pomóc wybieraniu ofiar naszego małego spisku. Tylko proszę bez komentarzy o Puchońskim serduszku! To przez moje odwieczne niezdecydowanie.
A'propos tych flaczków. Wiesz, że jest taka mugolska baśń o Babie Jadze, która gotuje i zjada dzieci? | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Sie 29, 2012 9:35 pm | |
| Może stara tiaruchna liczyła na moje dobre, czyściuteńkie i pełne Puchońskiej niewinności serduszko? Dobra, bez jaj. Ale moja wierność i lojalność (w kwestii wspólnych tortur i masakrowania of cours) jest chyba całkiem bliska Helgowemu wzorcowi. W każdym razie nie zaprzeczaj, chcę się napawać tą zacną myślą. Hej! Będę Damą Dworu! Będę nosić białą sukienkę, żeby było dobrze widać plamy krwi ofiar. W końcu liczę na bryzgającą we wszystkie strony krew. Załatwię też sobie gabinet, czy też salę tortur obok Twojej sali tronowej, żebyś słyszała krzyki i błagania o litość, jeśli chcesz. Człowiek zmęczony wraca po ciężkiej, morderczej (dosłownie) pracy, to sobie chociaż wrzasków posłucha, czyż nie? A jak będziesz na siłach to wpadniesz i sama sobie pomordujesz, dla lepszego humoru przed snem. Z tym gamoniem to nie jest łatwa sprawa. Przekroczyłam swoje wszelkie granice ostrożności, w kwestii wyłapywania go na korytarzach i w Pokoju, ale po pięciu latach wyuczył u siebie niezłą czujność. Wystarczy, że zobaczę jego znikającą za rogiem czuprynę w tłumie po drugiej stronie korytarza, to potem znika mi na parę miesięcy. A może to tylko moje osobiste wrażenie? To takie brutalne (dla mnie!). Tak czy siak dzięki za informację. Chętnie się z nim zobaczę. Dręczenie mniejszych od siebie nie jest takie fajne, jak widzieć strach w oczach równemu sobie. Tu nawet brzmienie jest inne. Przelewać krew. Przerzucać flaki? Fe! Skoro jest ich aż tyle, możesz zdać się na fatum. Czy to nie jest coś idealnego dla Psychopaty? Olać logikę, zdać się na los. Przykładowo, wychodzisz z Pokoju Wspólnego Wężyków i ustalasz sobie, że pierwszą osobą jaką po drodze spotkasz będzie twoją pierwszą ofiarą. Kij tam z listą! Albo inaczej, bo tak padnie większe prawdopodobieństwo na Zielonych i Żółtych. Dajmy na to wychodząc z Wielkiej Sali, zanotuj sobie w głowie kogo pierwszego zobaczyłaś. Oczywiście od razu zakładam, że mnie nie będziesz brała pod uwagę! Co do spożywania bachorów. No wiesz, nigdy nie wiadomo. To znaczy w chwili obecnej nie brałabym się za konsumowanie dzieci, aczkolwiek, gdyby mi powiedzieli, że został mi tydzień życia, czy coś w tym stylu, musiałabym to porządnie rozważyć. To doświadczenie, które bardzo ciekawie jest przeżyć przed śmiercią. A ja mam takich mnóstwo! Albo, żeby tak zjeść kogoś żywcem. Intrygujące. Ale zostawmy temat moich domniemanych zwyczajów żywieniowych.
Wybitnie uroczo. Ale mam dylemat. „Baba Jaga” pisane krwią nie będzie wyglądała tak wysublimowanie. To zbyt słowiańskie. Chyba, że w innym języku. Może po rumuńsku- Vîjbaba, albo Naszguszidza- tak mówią na Kaukazie, albo Kargizowo, czyli- Żałmauyz Kempir? | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Pią Sie 31, 2012 11:08 am | |
| Mniam. Dokańczać sprawy również mogę, doceniam Twój gest. Aczkolwiek trochę dokańczania będę musiała zapewnić moim Akromantulkom, które będę w końcu hodowała. Możliwe też, że wezmę się za trzymanie dwurożców. Nie wiem jak wyglądają (domyślam się, że mają dwa rogi), ale podobno jedzą ludzkie mięso, więc strasznie szkoda by mi ich było, gdyby nie mogły sobie pojeść winneg-nie winnego mięska. Hej, właśnie odkryłam, że lubię tylko te drapieżne stworzonka! Nie mogę zapomnieć jak mój śmiech się niósł, gdy okazało się, że na SUM-ach połamałam Nieśmiałka. Przy okazji Krwawa Mary, w tym roku Ty będziesz się zabawiać z egzaminatorami, zazdroszczę, chętnie przeżyłabym ten króciutki okres mojego życia jeszcze raz. Wracając do prezencji. Ale chyba nie zranisz swojego irytującego rudzielca i nie powiesz, że odpuścisz sobie noszenie zakrwawionego tasaka? Ja osobiście go sobie nie odmówię. Będzie częścią mojego wizerunku. Tylko wygraweruję sobie na ostrzu tarantulę. Mam nadzieję, że tak można. Tym krótkim zdaniem, o Najwredniejsza, dotyczącym logiki, obaliłaś cały mój istniejący światopogląd. Łopatę da się ludziom pod Imperiusem. Tak, kochana. Będzie trzeba nauczyć się wywijać różdżkami nowe zaklęciątka. O eliksirkach nie wspominając. Powinnyśmy rozdzielić między siebie naukę tych a tych. Kiedy już ustabilizujemy nową monarchię, będziemy mogły się dalej kształcić, jeśli wiesz co mam na myśli. Właściwie nie potrzebny nam Imperius. Trzepotanie rzęsami załatwi sprawę.
Czyżby? „Żałmauyz Kempir is here.” Muahahaha! Hej, może wysłać komuś liścik grozy, coś w rodzaju „Przyjdę po ciebie o północy, podpisane Żałmauyz Kempir”, myślisz, że na przykład taki Baxter by się przestraszył? Trzeba by tylko wykombinować czerwony tusz. Takie nawiązanie do krwi. | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Pią Sie 31, 2012 10:20 pm | |
| Zrobię sobie listę najgroźniejszych drapieżników, chociaż najlepsze miejsce w moim serduszku i tak będą zajmować pajączki, więc akromatule będą u mnie miały jak u Merlina za piecem. Chociaż będzie to ciężkie, jeśli nie chodzi się na lekcje ONMS (śliczne , duże, egzaminacyjne O będzie mnie prześladować w moim własnym życiorysie). Mi również wróżbiarstwo nie leży. A miałam naprawdę dobre intencję. Moi egzaminatorzy byli dziwnie wrażliwi i drażliwi. Straszne! Nawet nie przychylili się mając wgląd na moje iście niewinne spojrzenie. Może Ty będziesz miała w tym zakresie więcej szczęścia. Bardzo pomysłowy strój. Kiedy będę już Damą Dworu, Wielkiej Królowej Świata, będę pozwalała sobie na noszenie przy sobie zmasakrowanych narzędzi tortur. Słynna Żałmauyz Kempir będzie siać strach na cały świat. Naturalnie, tuż za Krwawą de La Fontaine, czy jak się tam chcesz zwać w przyszłości. Więc istnieją persony odporne na wilowy i Walentynkowy urok?! Zabiłaś mnie. Leżę martwa. Zaraz zapoznam się z trumną i dowiem się, czy robaczki potrafią przegryźć się przez drewno i co się dzieje z ubraniami takich truposzy, gdy ciało się rozkłada. O tak, moje sposoby działania są mniej finezyjne. Świadczy o tym samo zamiłowanie do flaków. Aczkolwiek za mówienie głupot od rzeczy, za które posądzają cię o ubytki umysłowe, nie usuną cię z Zamku (póki co!) a wprawiają w stan strachu co naiwniejszych, co jest samo w sobie również skuteczne. Wiem co myślisz o moich skromnych metodach, aczkolwiek wątpię bym ja mogła się odnaleźć w Twoich. Mnie to Lwiątko najzwyczajniej w świecie bawi. Jego strach mnie bawi. A zabaw odmawiać sobie nie lubię, ale komu ja to piszę. Myślisz, że osobistości jego pokroju odróżniają Kwiat asfodielusa od martwego chochlika? Aczkolwiek pisanie krwią jest zdaje się na mojej liście rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią. Będę musiała wziąć probówkę na naszą rzeź, chyba, że pójść na łatwiznę i chapnąć komuś krew smoka. Może wypróbuję przy okazji mój nowy nabytek- lewą, średnio działającą pelerynkę niewidkę. Darem śmierci to może ona nie jest, ale gdyby się przydała, byłoby nieźle. Krew. Krew. Krew. | |
| | | Valentine Kenvetch Klasa VI
Liczba postów : 125 Join date : 26/08/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sob Wrz 01, 2012 7:55 pm | |
| Och nie! Świeża krew będzie przeuroczo skapywała z mojego nożyka, żeby nie było wątpliwości, że jest realnym narzędziem zbrodni. Również mam nadzieję, że znajdą się osoby gotowe poprzeć plan oczyszczenia świata ze wszelkich brudów. Myślisz, że ktokolwiek ze Ślizgonów, którzy jak wspominałaś są tylko tanimi imitacjami podopiecznych Salazara, o Puchoniątkach nie wspominając, nada się do czegokolwiek. Co najwyżej nasze poważne Kruczki będą odpowiednie. Tak myślę. W każdym razie trzeba będzie coś wykombinować. Ale wiesz co myślę? Przyda się znak. Taki jak Voldkowe wężyki. Ale na to czas. Będę Katem! Będę Katem! Tralalalala! No może coś w tym guście. Uważałam cię za osóbkę ograniczą się do złośliwości, ale w pełni poczytalną i całkiem dobroduszną jak przyjdzie co do czego. Nie pytam, jakie ja sprawiałam wrażenie. Widzę to za każdym razem w oczach ludzi, z którymi mam przyjemność. Twoja propozycja jest bardzo urocza. Złapać, brzdęk kociołkiem w głowę (albo zaklęcieeeeem) i kap kap do probówki. A potem teatralnie na oczach tej osóbki zliżę krew z narzędzia nacinającego. Ach właśnie! Zaplanujmy jakiś krwawy spisek na Noc Duchów! Ja już wiem w co się ubiorę. Przesłodka sukieneczka z białym fartuszkiem, który jest zakrwawiony i zakrwawiony nożyk. Akcenty z alternatywnej wersji Alicji z Krainy Czarów, ale zresztą zobaczysz. Liczę, że tasaczek, czy inne narzędzie rzeźnickie jakie mi się trafi, w moich łapkach przestraszy jak największą liczbę osób. Słuchaj, mam pomysł na miejsce idealne do knucia krwawych intryg. Łazienka Jęczącej Marty! Przyczłapaj się tu w trybie natychmiastowym i wtedy poknujemy! | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Czw Wrz 06, 2012 2:46 am | |
| Potrzebuję Twojej pomocy. Nie odmawiaj zbyt szybko, Reed zawsze płaci swoje długi. | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sob Wrz 08, 2012 7:41 pm | |
| Hej Ślizgoneczko! Grasz dziś w słoneczko? Nie złość się proszę, chcesz to Cię ponoszę. Wiem jestem dziwny, pisząc to - naiwny. Ale pragnę skrycie, powiedzieć ci w zachwycie, słowa prawdziwe i złociste - cycki masz zajebiste.
Baxter | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sob Wrz 08, 2012 8:08 pm | |
| Oczywiście, że umiem! Co za niedorzeczne pytanie! Ukochana wiedz, że mam jeszcze takie talenty o których nawet mędrcom się nie śniło... Jeżeli wiesz, co mam namyśli, a wierzę w to, że twoja inteligencja jest równie nieskończona, co twoja piękność, nie? Nie odstraszasz mnie swoimi obelgami, Avciu. Możesz mi wierzyć, że nasłuchałem się ich w życiu bardzo, bardzo dużo... Ja po prostu wiem, że potrzebuję więcej czasu i nie wybijesz mi tego z głowy! Musisz się przyzwyczaić, droga Ślizgoneczko, że u mnie na pierwszym miejscu są cycki. Niestety, takie życie.
Baxter.
PS Pozwolisz, że powieszę sobie twój list nad łóżkiem. Po pierwsze, w przyszłości będzie pewnie wiele wart, po drugie, twoja kaligrafia jest bardzo seksowna... | |
| | | Lili Cartemoll
Liczba postów : 77 Join date : 25/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Nie Wrz 09, 2012 2:28 pm | |
| Droga Av! Jestem bardzo zmartwiona Twoją długą nieobecnością na moich lekcjach? Czyżby się coś wydarzyło? Nie sądzę, byś musiała obawiać się transmutacji - wiesz przecież, że zawsze pałałam do Ciebie sympatią większą niż do własnej córki. Całusy, Lili
| |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Pon Wrz 10, 2012 6:52 pm | |
| Myślisz, że jedyne sny ze mną muszą być koszmarami? Uwierz mi, nawet w wyimaginowanym łóżku jestem bogiem i sądzę wręcz, że gdybym im się śnił, biedni nie mieliby czasu zmieniać ręki... Jeśli wiesz, o czym mówię, a sądzę, że wiesz. Jak to, moja słodyczy najpiękniejsza, Avciu, serce me drogie? Nie podoba ci się? To zaraz ci wymyśle inne, miętowy cukiereczku. Może być Avusia? Avusiunia? Avusiuniunia? Przecież wiesz, że to z miłości! Ja też Cię kocham! Pałam miłością do każdego, zieloniutkiego skraweczka twej pięknej skóry, och, nawet nie masz pojęcia z jaką chęcią bym je obcałował, wylizał i jeszcze więcej! I nie, nie jestem obrzydliwy. To z miłości.
Mojemu miętuskowi - Baxter. | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Wrz 12, 2012 8:53 pm | |
| Ja wiem dlaczego to robisz! Nie możesz ukryć swoich uczuć do mnie, tak wielkich. Och słońce moje, jestem tego pewien! Dostajesz gęsiej skórki, widząc moją kaligrafię, przygryzasz wargi, chłonąc słowa, które tu napisałem, po kryjomu wdychasz zapach pergaminu, przesiąknięty mną i moimi perfumami, Twoje serce drży, gdy widzisz koperty ode mnie... ... to mnie kręci. Chcesz się ruchać? Naprawdę, w niezwykle oryginalny sposób wyznajesz Swoją miłośc do mnie... Ale nie wnikam w to, naprawdę. Jeżeli tak bardzo tego pragniesz, proszę, wysyłaj do mnie tyle prezentów ile zechcesz! Ja w zamian wyślę Ci swoje wielkie, gorejące, Gryfońskie serducho. [You must be registered and logged in to see this image.] | |
| | | Benjamin Baxter Klasa V
Liczba postów : 146 Join date : 30/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Sro Wrz 19, 2012 5:52 pm | |
| To mnie uraziło. Bardzo. PIERDOL SIĘ FONTAINE. Myślisz, że jesteś tak zajebista, ha, ha, ha. Zobaczymy, będziesz coś chciała. Buziaczki. [You must be registered and logged in to see this image.] | |
| | | Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Nie Wrz 23, 2012 2:00 pm | |
| Kochana Averille,
już sam wstęp sprawił, że mam ubaw na najbliższych parę dni. Dziękuję Ci za to, o wspaniała, cudowna i jakże dobra istoto. Nie musisz się o mnie martwić, potrafię przejść dormitorium już dziesięć razy w Twoich szpilkach bez zachwiania się, możesz być ze mnie dumna. To znaczy mogłabyś być, gdybym uważała, że jesteś zdolna do bycia dumną z kogoś innego, niż ty sama. Jestem pełna nadziei na bardziej drętwe jutro.
Myślisz, że tydzień niewolniczenia złamie mnie psychicznie? Przepraszam, że niszczę Twoje nadzieje.
xoxo, | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Pon Wrz 24, 2012 11:58 am | |
| Witaj, zapewne zastanawia Cię co się stało, że taka osoba jak ja pisze do Ciebie. Chciałbym zadać Ci tylko kilka pytań, na które właściwie nie musisz odpowiadać (bo zresztą po co?). Czy wszystko już jest ok? Czy Twoja nienawiść do świata zewnętrznego nieco zmalała, a może nawet się powiększyła? Czy stracono mordercę czy możesz zwyczajnie wrzucono go do więzienia jak to mugole robią? Powiedzmy, że zadaję Ci te pytania, ponieważ lekko się o Ciebie martwię. A tak szczerze – im lepsze Twoje samopoczucie, tym lepsze zaklęcia. A ja bardzo lubię oglądać rozwijające się na moich oczach talenty. | |
| | | Elizabeth Hall Klasa VI
Liczba postów : 209 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Wto Paź 02, 2012 3:59 pm | |
| Paczuszka opatrzona z góry taką naklejką: Zawartość: Szampon Ulizanna, 3 Czekoladowe Żaby, 2 pudełka [30szt] Herbaty Jaśminowej, 2 Kwaśne Lizaki | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Wto Paź 02, 2012 5:52 pm | |
| Pewna płomykówka przyniosła do Ciebie paczuszkę opatrzną takim bilecikiem: [You must be registered and logged in to see this image.]Zawartość: Książka pod tytułem "Aurorzy - czyli najlepsi kandydaci na męża" oraz jedno opakowanie Kuli Czekoladowych. | |
| | | Alex Mitterrand Klasa VI
Liczba postów : 45 Join date : 20/09/2012
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine Czw Lis 29, 2012 7:24 pm | |
| Nie żebyś wyglądała w tej dzisiejszej bluzce jak tania dziwka, czy coś... Tak tylko mówię. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Avérille de La Fontaine | |
| |
| | | | Avérille de La Fontaine | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |