|
| Listy i liściki | |
|
+9Elizabeth Hall Benedict Lamiz Avérille de La Fontaine Casey O'Sullivan Tony Shepard Jake Shepard Marcin Wroński Benjamin Baxter Cristina Reed 13 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Cristina Reed Klasa VI
Liczba postów : 720 Join date : 24/07/2012
| Temat: Listy i liściki Czw Lip 26, 2012 2:25 pm | |
| First topic message reminder :
Cris nie ma sowy ani żadnego pierzastego stworzonka, które mogłoby go zastępować, ale nie waha się wykorzystywać do tego ptaszyska innych. | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Nie Wrz 30, 2012 10:00 pm | |
| Moja matka chce powiedzieć Ci, że jest zawiedziona Twoją nieobecnością na wielkim, tradycyjnym i jakże polskim obżarstwie! Ja również! | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Wto Paź 02, 2012 11:18 am | |
| Zgadnij kto jest nowym dyrektorem, a kto jego wice! Chociaż i tak pewnie już wiesz... Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! | |
| | | Elizabeth Hall Klasa VI
Liczba postów : 209 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Wto Paź 02, 2012 4:12 pm | |
| W Lizzkowym spadku pod choinką Criss dostaje: 10szt cukierków wywołujących czkawkę, 2 łajnobomby, 3 Kwaśne lizaki; 2 torby szkolne [ecri, czarna], 2 puszki PumpkinPower; 4 butelki Kremowego; | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Wto Paź 02, 2012 6:03 pm | |
| Pewna płomykówka przyniosła do Ciebie paczuszkę opatrzną takim bilecikiem: [You must be registered and logged in to see this image.]Zawartość: Wełniany stanik, 100 ml Krwiosyropu z Nietoperza, lizak o smaku krwi, butelka Bimbru Wrońskiego, duży kawałek makowca Ani Wrońskiej. | |
| | | Jensen Kinghsley Dyrektor
Liczba postów : 270 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Paź 03, 2012 7:37 pm | |
| Pod choinką Cristina znalazła sporych rozmiarów pudełko. Po otwarciu musiałaby odgarnąć cieniutki niczym mgiełka srebrny materiał by odkryć właściwą zawartość. [You must be registered and logged in to see this link.] całkiem ładną jak na gust i umiejętności wyboru ubrań przeciętnego faceta jakim był Jensen. Natomiast pod nią była kolejna warstwa delikatnego materiału, tym razem czerwonego, a na nim leżała karteczka: "Nie przy wszystkich". Gdy Criss postanowiłaby odsłonić ową czerwoną zasłonkę jej oczom ukazałby się komplet [You must be registered and logged in to see this link.]. Wesołych Świąt Kochanie. | |
| | | Alex Mitterrand Klasa VI
Liczba postów : 45 Join date : 20/09/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Czw Paź 04, 2012 8:29 am | |
| List od Elizabeth:Kochana Cristino! Jeżeli myślałaś, że to w Wielkiej Brytanii zima pizga... to muszę Ci powiedzieć, że bardziej się mylić nie mogłać. Norwegia, albo Szwecja, sama nie wiem gdzie teraz jestem, pobija UK na głowę. Przepraszam za to zdawkowe pożegnanie, ale czułam, że jeżeli będę przytulać się do Ciebie o sekundę dłużej to... to spanikuję. Nie pojadę. Boję się, że mnie znienawidzisz, szczególnie teraz. Tony zabił się p<wielka łza spadła w tym momencie na pergamin rozmazując 'p'> przeze mnie i nikt mi nie powie, że tak nie było. Bo to będzie tylko różowe kłamstwo by założyć mi klapki na oczy. Nie jestem gotowa się z tym pogodzić, jedyne co zostało dla mnie w Hogwarcie to obserwowanie każdego korytarza i przypominanie sobie wspaniałych momentów jakie przeżyłam... przeżyłyśmy tam z Nim. Jak mógł być tak bardzo samolubny?! (zakreślone kilka razy) Nie wiem czy mnie teraz nienawidzisz. Mam nadzieję, że nie. Ja wciąż Cię kocham. | |
| | | Nadia Shepard Profesor
Liczba postów : 272 Join date : 21/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Czw Paź 04, 2012 5:57 pm | |
| Droga Cris!
Nie masz pojęcia, jak dziwnie pisze się taki list. Nie wiem, po prostu nie wiem co mam w nim napisać, nie mam pojęcia. Jak pewnie już wiesz (pewnie wiele osób już o tym wie) Tony się zabił. W Wigilię. Chociaż... może dzień po? Nie wiem, była noc, naprawdę, nie patrzyłam na godzinę. Mniejsza z tym. Tony się zabił, dlatego chciałabym, żebyś przyszła na jego pogrzeb. Pewnie by tego chciał. On Cię naprawdę, naprawdę lubił. Zresztą tak jak ja. Zeszłam z tematu. A więc... Będzie 29 grudnia.
Przyjdziesz? Nadia. | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Pon Paź 08, 2012 6:35 am | |
| Kochanie, wiem, że zapewne nadal przeżywasz śmierć swojego bliskiego przyjaciela, ale może uda Ci się to docenić i ucieszyć razem ze mną. Po tylu latach dowiedziałem się kto był (niestety, był, bo od dawna nie żyje) moim ojcem. To Frank Stark. Wydaje mi się, że widziałem to nazwisko w Izbie Pamięci... Chciałabyś ze mną poszperać, aby zdobyć trochę informacji o nim? | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Pon Paź 08, 2012 2:17 pm | |
| Włamanie się do archiwum Ministerstwa? Całkiem zacny pomysł! Gdybym miał fizyczną możliwość, posłałbym ci nawet z pięć patronusów, aby pokazać jak bardzo ten pomysł mi się podoba! Aaaa! Z tym nazwiskiem naprawdę nie pomyślałem! To dlatego mam Ciebie za przyjaciółkę, abyś za mnie myślała! W sumie... Marcin Stark brzmi fajnie, ale zapewne wszyscy uznaliby, że mi odbiło, gdybym nagle zaczął używać innego nazwiska. Zresztą - nie uważasz, że to takie miłe widzieć wiele osób, które łamie sobie język na Wrońskim? Skoro jestem Wrońskim, to zostanę nim do końca swojego życia! | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Pon Paź 08, 2012 4:16 pm | |
| My i problemy? Mamy wpaść w zasadzkę? Myślę, że jesteśmy za bardzo profesjonalistami, aby można było mówić o czymś takim w naszym przypadku! Nie, nie! Nikt nas nie będzie wyciągał z kłopotów, bo zwyczajnie w takowe nie wpadniemy! Zapomniałaś o moim dziadku! Co prawda teraz nieco zwariował i pędzi tylko bimber... Ale za to jeszcze jaki! | |
| | | Benedict Lamiz Prefekt
Liczba postów : 166 Join date : 25/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Wto Paź 09, 2012 9:15 pm | |
| Paskudo Największa!
Mam nadzieję, że Mikołaj w tym roku w końcu przejrzał na oczy i wysłał ci wielką rózgę, albo podarował z tonę węgla. Zaś twa cudowna matula nie skrzywiła cię jeszcze mocniej, niż już skrzywiona jesteś. Czy na twoim stole podczas świątecznego obiadu pojawił się wielki dzban czerwonej substancji? Nie, nie chodzi mi o wino, którego z pewnością sobie nie odmówiłaś. Tak czy inaczej twoje święta z pewnością nie mogą być gorsze niż moje. Nie, żebym nie lubił ich spędzać z matką, ale jej pomysł wyjechania do ciotki Clarence to była przesada. Kobiety! Otaczają mnie same kobiety! Wszędzie tylko kobiety! Może i ładne, ale z pewnością nie do wzięcia. Już same flirty mej matuli odbierają mi chęć na jakikolwiek ruch. Jak i zalotne uśmiechu ciotki Nadii. Ona pamięta mnie, jak jeszcze raczkowałem w pieluchach, na jaja Merlina! Coś tak zawstydzającego z góry przekreśla wszelkie relacje głębsze niż przyjaźń. Sylwester zapowiada się całkiem nieźle- może nawet wyślę ci fotkę z czubka Statuy Wolności, gdy fajerwerki rozświetlą niebo? Może i Stany nie są zabójcze, ale ludzie tutaj z pewnością umieją się bawić. A ja w poszukiwaniu ratunku od opowiadań o starych dobrych czasach chodzę gdzie tylko i kiedy tylko się da. Mam nadzieję, że paczka z listem nie dotarła do ciebie po sylwestrze- transatlantyczna poczta jest nie tylko przerażająco droga, ale też często ma opóźnienia. Miłego wypoczynku i pamiętaj o przeciwkacówkach i antykoncepcyjnym przed sylwestrem! Mam nadzieję, że prezent ode mnie się przyda na zabawę.
B.T. LamizPS. Tak sam wybrałem cały komplet. Nie, nie pomagała mi żadna kobieta. Ledwie mi się udało matulę przekonać, że znasz z pięćdziesiąt zaklęć depilujących, aby oszczędziła mi wykładu, gdy tylko ujrzała co też pakuję do paczki. Z pewnością będziesz się wspaniale w tym prezentować. Paczuszka zawiera parę elementów: oczywiście gigantyczną paczę M&M'sów, dwie fiolki przeciwkacowego i dodatkowo opakowany [You must be registered and logged in to see this link.], a także osobą parę [You must be registered and logged in to see this link.]. | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Wto Paź 23, 2012 11:24 am | |
| Kochana! Piszę do Ciebie, ponieważ przeraziłem się. Jak wiesz (albo i nie) od dwóch tygodni smaruję cholewy do praktykantki Jensena. Niestety, ten romans nie jest tak bajkowy jak sobie wyobrażałem. Sam nie wiem co mam zrobić. Powiedzieć, że mnie przeraża czy zacisnąć zęby i udawać, że wszystko jest w porządku? Cholera jasna! Ja naprawdę nie lubię hardcoru w łóżku. Ja wolę tak... subtelnie. Pomocy! Tyś moją jedyną nadzieją! | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Wto Paź 23, 2012 11:31 pm | |
| Nie jest cudowna. Jest okropna. Znaczy się jest naprawdę ładna, mógłbym nawet powiedzieć, że piękna. Potrafi być przeurocza, ale no... Przeraża mnie. To wystarczy, aby uznać, że nie może być nazwana przymiotnikiem 'cudowna'. Innowacyjne metody i środki? Dużo tracę? Czy uszczerbki na zdrowiu psychicznym nazywasz tym, że dużo tracę? Dzięki. :s Zrzuciła mnie z kanapy prosto na dywan! Bez jakiegokolwiek mrugnięcia okiem i tak jakby bez wysiłku zablokowała mi dosłownie wszystko, że nie mogłem poruszyć palcem... A wszystko przez to, że nie chciałem wypić antykoncepta. I tak cholernie nade mną dominowała... I jeszcze używała zębów podczas pocałunków. I była taka zachłanna i... Echhh.... Ja naprawdę jestem normalnym facetem poszukującym normalnej dziewczyny. Chciałbym kiedyś poznać taką, która miałaby swój zadziorny charakterek, ale no... nie rzucałaby mnie niczym workiem kartofli. I taką, co by bez problemu można było zaprowadzić na spacer przy świetle gwiazd... taką, która będzie pukać się po głowie, kiedy będę próbował piec pierniczki... | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Paź 24, 2012 12:01 am | |
| Ehh… Nigdy nie myślałem o sobie jako o romantyku. Raczej myślałem o sobie jako osobie, która szuka w związku jakiegoś spokoju, porządku, odprężenia. W sumie może jest to spowodowane tym, że swoje codzienne zapotrzebowanie na ekstremalne doznania zużywam rzucając lub ucząc się jakiegoś nowego, trudnego w chuj zaklęcia albo nawet z kimś się pokłócę… Po prostu… Potrzebuję chwili dla zmysłów, chwili zaczerpnięcia powietrza. Po prostu nie chcę żyć cały czas w walce. A seks z Adi… To naprawdę wygląda jak walka. Jak pokręcony magiczny pojedynek. Trzeba mieć dosłownie wszystko na uwadze i wszystko trzeba dokładnie widzieć… Nudny w łóżku? Jeśli nudą nazywasz wszelkie moje sposoby na podniecenie kobiety przeróżnymi subtelnymi pieszczotami, to tak, jestem nudny. Chcesz się przekonać? … Jak nie będzie coś pasować, zawsze znam zaklęcie zapomnienia. Twój plan spławienia ma jedno ‘ale’. Jeśli tak zrobię, już nigdy nie spotkam się żadną kobietą w łóżku. Chyba lepiej będzie jak cisnę w nią zapomnienie… Muszę tylko na kimś lub na czymś poćwiczyć, aby zrobić to umiejętnie i żeby jej czasem nie odbiło. Moja matka może pociągnąć za sznurki w Ministerstwie Magii jak coś zrobię naprawdę źle, ale no… nie polegajmy za bardzo na znajomościach Wrońskiej. Mówiłem wcześniej, że to kara za to, że zerwałem z Felcią. Bawienie się w Jensena? Przecież on znalazł sobie dziewczynę, więc o czym Ty do mnie opowiadasz… Chyba nikt nie zakocha się we mnie po uszy. Jestem popapranym typem. | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Paź 24, 2012 12:26 am | |
| Może i spacer jest romantyczny, ale chyba nie uwierzę Ci, kiedy mi powiesz, że sama nigdy nie chciałaś tak przejść się z ukochaną osobą za rękę i zupełnie nic nie mówić. Zresztą… sam do dzisiaj pamiętam jaka to była frajda położyć się na śniegu i zacząć gapić się w gwiazdy. Może czasem do głowy przychodziła mi badziewia wiedza zdobyta na lekcjach Bayonetty, ale i tak… Mam cztery siwe włosy na mojej bródce?! O nie! COLORIS MUTATIO DO CHOLERY! Dlaczego mi nie powiedziałaś, że siwieję?! DLACZEGO?! I Ty nazywasz się moją przyjaciółką? Jak możesz!!!!! Jak to nie miałbym się spotykać z żadną kobietą? Przecież jesteście plotkarami! I dzielicie się doświadczeniem! Jedna drugiej powie jaki facet był w łóżku… Tak jako przestroga. Nie mów mi, że nie, bo zwyczajnie w to nie uwierzę! Jeśli więc dostosowałbym się do Twojej rady, to zwyczajnie byłoby to jednoznaczne z zamknięciem sypialni na klucz. Nie jestem taki, nie mówię złych rzeczy ludziom… Chyba, że naprawdę mnie wkurzą. Widzisz, pod względem bycia szczerym jestem wielkim tchórzem. Chcę mieć żonę. I dziecko. Ewentualnie dwójkę. Ha. Ha. Jensen… Podejrzewam, że on jest w związku z pluszowym misiem, bo do tej pory nie powiedział mi kim jest. Zawsze mówi, że wkrótce się dowiem i że mam mocniej pomyśleć, bo naprawdę ją znam… Ale to idiotyzm, bo ja znam wiele dziewczyn. :/ Ty się nie liczysz, skoro nie chcesz się ze mną przespać. Bez łóżka nie ma dziecka. Bez obietnicy, że założymy rodzinę, nie ma ślubu. Taki myk. | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Paź 24, 2012 6:57 am | |
| Nie ma powodu do wstydu, moja droga! Przyznanie się, że chciałoby się wybrać na taki spacer jest bardzo normalne. Nawet jeśli jest się Cristiną Reed. Całkowicie nie rozumiem Twojego zachowania i nie wiem dlaczego uważasz, że jest to coś wstydzącego. Ja tam uważam, że właśnie to do Ciebie pasuje. Niby tutaj robisz coś innego, a w głowie masz zupełnie inne pragnienia, takie ciche… O! Dobra, już dalej nie filozofuję, bo dziwnie mi to wychodzi. Emmm… Właściwie jak już to tak leżałem tylko z Jensenem po walce na śnieżki. Byliśmy tak bardzo zmęczeni, że oboje padliśmy niczym kawki nie mając ochoty się poruszyć. Dobrze pamiętam jak coś mi odbiło i zacząłem opowiadać co właściwie widzi na niebie… Kazał mi się przystać, a jak tego nie zrobiłem napakował mnie śniegiem z nadzieją, że to jakoś pomoże. Czy pomogło? Niekoniecznie. Walka rozpoczęła się na nowo, skądś udało nam się wytrzasnąć energię na kolejną rundę. Muszę prezentować się zawsze schudnie. Nie dopuszczam do siebie myśli, że kiedyś mogę być siwiutki… Po prostu nie widzę siebie jako starca. To jest przerażające. Ok, może za jakiś czas pojawią się pierwsze siwe nitki, ale no… Po prostu nie mogę zrobić się cały siwi i być starym dziadem! Nie i koniec! Nie chcę być pomarszczony, a jedyną rzeczą, którą będzie we mnie młode to oczy. Okropność. Nie chcę się starzeć!! Weź załatw mi jakiś eliksir odmładzający, proszę, proszę! Ja myślę, że jednak ludzie uwierzą w tą plotkę. I okaże się, że nagle moje 7,5 cala nie jest wystarczające i będzie biedne niedokochane, bo cały czas będzie musiało lecieć na ręce. Chyba, że inna sprawa: wprowadzę zaliczenie przedmiotu na wyższą osobę jeśli uczennica prześpi się z nauczycielem. Wtedy może coś uda mi się zdobyć. W manipulacji ludźmi… Mówisz o legi? Jeśli tak, to jestem pioruńsko dobry! Jeśli jednak nie mogę sobie czarować, no to niezła lipa. Jestem w ciemnej pupie, nic nie umiem! Więc ja nie wiem co zrobić… Ja nie chcę ranić ludzi, bo ranienie uczuć innych rani też mnie. Ale jestem porąbany, empatia od siedmiu boleści się znalazł. No aleeee… Zostałem wychowany w duchu ‘nigdy nie bądź kłopotem dla innych’. Pieprzona matka. Mogła mnie wychować na pieprzonego egoistę, a nie! Miałbym łatwiej w życiu… …ale czy aby na pewno? Może gdybym był zadufanym w sobie bucem, wcale byśmy się nie zaprzyjaźnili? W końcu jakby nie patrzeć jesteśmy swoim totalnym odwróceniem. Może to sprawia, że się dobrze dogadujemy? Głupoty opowiadasz. Twoje dzieci byłby cudowne! Wyobraź sobie: postawilibyśmy sobie dom obok siebie i nasze dzieciaki bawiłyby się razem… To idealne rozwiązanie! Czy Ty sobie wyobrażasz co one będą mogły zrobić?! Jestem pewien, że one pojmą o wiele więcej rzeczy niż my sami! Po prostu ta myśl, że moje dzieciaki będą lepsze ode mnie… aż duma we mnie rozrasta. Oczywiście, najpierw trzeba je mieć. Jeśli jednak przekroczę trzydziestkę i nadal będę w fazie randkowania, chyba udam się do Munga. Może coś zaradzą mi na to. Będę pierwszym facetem w ciąży, a co! Pluszowy miś nie ma nic do gadania, jeśli nie jest rzucone na niego odpowiednie zaklęcie transmutacyjne, a ja jakoś o to bym Jensena nie podejrzewał… No chyba, że Ty masz jakiś inny pomysł. Myślę, że Ty wiesz kim jest dziewczyna mojego najlepszego kumpla. Super. Właśnie teraz dowiedziałem się jak mam fałszywych przyjaciół. Albo Jensen spotyka się z moją matką, że tak nikt mi nie chce nic powiedzieć albo ja już naprawdę nie wiem co… Ta prawda tak mocno może we mnie uderzyć czy co? Błagam… Powiedz mi wreszcie kim ona jest! Bo ja po prostu zwariuję. Znowu źle zrozumiałaś… Chodziło mi tutaj, że się nie liczysz pod względem materiału na żonę. Zresztą, zgodzimy się obydwoje: nasza miłość jest zupełnie inna niż taka miłosna, romansowa. Nasza miłość jest przeplatana kiełkującą przez lata przyjaźnią, czarami, zaufaniem, ciekawością świata i bycie swoim całkowitym przeciwieństwem. Dla nas są właśnie zarezerwowane przytulaki – misiaki, a nie namiętne pocałunki na szczycie Wieży Astronomicznej. O matko, naprawdę to napisałem? Ehh… Spal to. Wcale nie przyznałem, że romans między nami to idiotyzm. | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Paź 24, 2012 9:45 pm | |
| Kredko, próbowałem przebrnąć przez Twój list w taki sposób jak Ty zrobiłaś z moim. Niestety, nie miałem zielonego pojęcia jak to zrobić. Jedyne słówka które wyłapał mój wzrok to: karzeł, dwa cale, BDSM, buc, Grodzisk, poród przez odbyt, Jensen. Więc… eeee… co by tutaj napisać? Siedzę właśnie na błoniach, a dokładniej na pomoście przy jeziorze. Okropnie zimny wiatr wieje mi prosto w twarz, ale właściwie się tym nie przejmuję. Trzymam mocno pergamin i piszę do Ciebie te kilka słów. Myślę, że taki dziwny, szaleńczy seks miałby u mnie szansę, gdyby poprzedzała go walka. Gdybym mógł całą swoją namiętność ukazać za pomocą zaklęć. Dopiero wtedy może taka nagroda z powodu wygranej by mi się spodobała. Może powinienem zasugerować to Adi, że najpierw mamy się napierdzielać zaklęciami, a potem zdzierać z siebie ubrania? … Ej, to jest myśl. Jesteś genialna! I znowu zgubiłem wątek. Tak to już ze mną kurde jest. Wiem, że chciałem Ci coś napisać, a już nie pamiętam co. A wiem. To, że nie mam interesującego wzrostu to wcale nie znaczy, że muszę mieć też malutkiego ptaszka. Gdyby tak było, to nie miałbym się czym szczycić, prawda? Jak widać, w tym maczał palce mój ojciec… Przynajmniej tak sobie mówię, bo nawet jeszcze nie rozpocząłem poszukiwań Franka. I chyba w sumie nie zacznę. Po co mi szperać? I tak jest martwy. Myślisz, że zmarli na nas patrzą?... Mój ojciec oraz teraz Tony muszą mieć niezłe porno w takim razie! Co do Jensena… Nadal czuję się wyobcowany i niekochany. Ble. | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Paź 24, 2012 10:14 pm | |
| Kochana Cristino, ma jedyna miłości, mentorko, światło w ciemności! Przeniosłem się wreszcie do swojego gabinetu. Siedzę teraz na parapecie okna i obserwuję jak zamieć nadal szaleje na dworze. Ostatnio polubiłem obserwować przyrodę. To chyba znak, że naprawdę się starzeję. Wczoraj trzy siwe włosy na brodzie, dzisiaj obserwowanie natury. A widzisz... jednak jestem spostrzegawczy. A przynajmniej tak sobie wmawiam. Tak naprawdę, gdybym chodził do normalnej, mugolskiej szkoły, siedziałbym zapewne już w drugiej klasie, ponieważ większość rzeczy nie potrafię przeczytać ze zrozumieniem. Swoją drogą to była kolejna wada, która dyskwalifikowała mnie jako aurora. Tak, naprawdę chciałem być aurorem. Marzyłem o tym od małego, w sumie nadal marzę. Sam nie wiem jak długo jeszcze pociągnę na stanowisku nauczyciela (jakby nie patrzeć to nie opuściłem Hogwartu nawet po jego zakończeniu, bo zaraz zacząłem bawić się w studiowanie i praktykowanie, kiedy usłyszałem jasną opinię matki, że nie nadaję się do jej wydziału), ale co właściwie innego mogę robić? Kłótnia po pojedynku? Zazwyczaj moje pojedynki kończyły się tak, że z tą osobą szliśmy chlać. Było nawet ciekawie. Może muszę wymienić chlanie na seks? Jeśli nadarzy się jakaś okazja, to sprawdzę to. Tak, rzucałem sobie na penisa Erecto. Wydało się! Haha! Przez 27 lat nie wiedziałem kim jest. W dodatku wszystko było spowodowane tym, że nie chciał, abym go szukał. Ostatnio zacząłem myśleć o tym, że powód dlaczego to zrobił, może mnie przerazić. Możliwe, że wcale nie był takim cudownym człowiekiem jak zawsze myślałem, że był? Powoli zaczynam obawiać się, że odkryję jakąś okropną prawdę o nim... Boję się tego. Ja też Cię kocham. Zawsze. | |
| | | Ged Mohr Pracownik Hogwartu
Liczba postów : 94 Join date : 27/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Pon Gru 10, 2012 12:16 am | |
| W momencie, w którym Crissy najmniej się tego spodziewała, na samym czubku jej głowy wylądowała Sowa, dosyć spora, dosyć ciężka i dosyć wredna sowa, która upuściła list nawet nie próbując celować w dłonie adresatki, szarpnęła dziobem kilka krótkich kosmyków z Kristinowej głowy i śląc groźne spojrzenia całemu światu odleciała w stronę lasu. Złożony pergamin zapisany był często blaknącym tuszem, sprawiającym wrażenie niebycia tuszem w rzeczywistości, za to mocno woniejący kawą, a otaczał sobą jedno [You must be registered and logged in to see this link.] Droga Cristino!
Obawiam się, że nie będę w stanie dotrzymać obietnicy - zdjęcie łysej czachy najwyraźniej rozpłynęło się podczas któryś przenosin. Nie, żebym bardzo z tego powodu rozpaczał, przez pewien czas sam usilnie starałem się pozbyć wszelkich możliwych kopii, nierzadko kosztowało to sporo wysiłku. Jak widać nie staranie się daje lepsze efekty niż staranie się za bardzo... No, ale żeby nie było, dostaniesz coś w ramach zadośćuczynienia. Jak widać na załączonym obrazku można zrobić gorsze rzeczy z włosami niż ściąć je na krótko (przy okazji - tak jakbyś nadal rozważała opcję peruki, pod łóżkiem znajdziesz starannie zawinięte w pergamin swoje cenne pukle, choć moim zdaniem najlepszym użytkiem byłoby sprzedanie ich za solidną gotówkę jakiemuś zdesperowanemu wannabe-rastafarianinowi). Jakbyś się zastanawiała, nie mam złudzeń, że oprzesz się pokazaniu tego zdjęcia Jensenowi. Ale niech to wystarczy, dobrze? Już i tak przyjdzie mi się niedługo zmagać z innymi upokarzającymi zdjęciami podanymi szerszej publiczności.
Przesyłając pozdrowienia z kryjówki przed napalonymi służkouczennicami
PS Jeżeli nie przyznasz się, gdzie ukryłaś to ogromne poidło dla Zyga wypełnione po brzegi bimbrem, przysięgam że zamienię cię ciałami z kimś gorszym ode mnie. Masz pojęcie jak cuchnie futro skacowanego zwierzaka?! | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sro Gru 12, 2012 11:46 pm | |
| Moje nieszczęście, Powiedz mi - dlaczego do Ciebie piszę? | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sob Gru 22, 2012 7:27 pm | |
| Znaleźliśmy miłość w miejscu nieoczekiwanym, Nigdy nie myślałem o nim jak o miejscu czczonym, Teraz jednak ma miłość płonie, Jednak ja sam wyglądam bidnie, O Krysiu, ma miłości, Nie myśl o swej czystości, Rzuć Jensena, co Cię zdradza, O jego zdradzie sam Shepard stwierdza, Chodź do mojego gabinetu, Nauczę Cię prawdziwej miłości alfabetu, Będzie nam ze sobą bardzo dobrze, Ja Ci to wszystko mówię szczerze! Nie obawiaj się swych uczuć, Swoje ubrania zaraz zrzuć, Wypieszczę Cię jak nikt inny, Chociaż jestem taki niepozorny! | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sob Sty 12, 2013 1:29 pm | |
| Do Krysi przyszedł liścik napisany drukowanymi literami:
KOCHAM CIĘ
I nic więcej nie było... | |
| | | Jensen Kinghsley Dyrektor
Liczba postów : 270 Join date : 19/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Sob Sty 12, 2013 10:37 pm | |
| Crissandro ma luba...
Nie żebym nie chciał być romantykiem i wysyłać Ci pączków i czekoladek udajac, że więcej ciałka do kochania jest okey, ale... Nie jestem zdesperowany na tyle by wyznawać, jak tchórz, miłość w liścikach. Za kogo ty mnie masz? Dlaczego spaliłaś dowód? Znalazłbym skurwiela i wypatroszył jak wydmuszkę na wielkanoc!
k0ffaM ci3m,
Twój, | |
| | | Marcin Wroński Wicedyrektor
Liczba postów : 769 Join date : 20/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Pią Sty 18, 2013 1:21 am | |
| I znowu przyszedł liścik pisany drukowanymi literami:
PUDŁO, NIE TRAFIŁAŚ W NADAWCĘ TEGO LIŚCIKU. | |
| | | Jake Shepard Opiekun Domu
Liczba postów : 174 Join date : 22/07/2012
| Temat: Re: Listy i liściki Nie Lut 03, 2013 2:26 pm | |
| Kochana, coś złego się dzieje i myślę, że tylko Ty możesz pomóc. Obudź swój prawdziwy potencjał. Otwórz szeroko oczy. Możesz ocalić nie tylko tych, których kochasz, ale też i połowę świata. Dopuść do siebie myśl, że możesz widzieć coś więcej. Jeśli tylko to zaakceptujesz, staniesz się niepokonana. Będziesz odskocznią. Będziesz drugim biegunem. Uwierz w swoją moc. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Listy i liściki | |
| |
| | | | Listy i liściki | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |